|
Autor |
Wiadomość |
ColdFlame
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław
|
Wysłany:
Nie 22:40, 17 Maj 2009 |
 |
Ta myśl nie dawała mi spokoju, że Bella jest z tym kretynem. Moja Bella ! Nie mogłem tak tego zostawić. Postanowiłem, że wieczorem podbiegnę pod jej dom, by z nią porozmawiać, jednasz szybko się przeliczyłem. Gdy stałem już pod Belli domem, usłyszałem pewne szepty - Boże mniej mnie w swojej opiece, bo zaraz chyba stanie się coś złego- pomyślałem w ten sposób, jak się zorientowałem, że te szepty należą do Belli i Jacob'a. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:48, 17 Maj 2009 |
 |
Nadstawiłem uszu. To, że szeptali nie było najmniejszym problemem dla mojego wampirzego słuchu.
- Słuchaj ślicznotko, naprawdę muszę wracać do Leahi. Jutro o tym pomówimy, ok?
- Jake to dla mnie ważne. Ja wiem, że w twoim życiu są teraz ważniejsze rzeczy, ale zrób to dla mnie proszę - wyobraziłem sobie jak słodki jest jej wyraz twarzy kiedy prosi. I zaraz zalała mnie fala gniewu, że moja dziewczynka prosi o coś wilkołaka.
- Dobrze Bells. Będzie jak chcesz. Nie potrafię Ci niczego odmówić. Wcielamy w życie twój plan "A" tak?
- Dziękuje Jake. Śpij dobrze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ColdFlame
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław
|
Wysłany:
Nie 22:55, 17 Maj 2009 |
 |
Plan "A" -pomyślałem. Nie wiedziałem co o tym myśleć. Usłyszałem, a nawet poczułem te smród wilkołaka, który był coraz bliżej, bo wychodził od niej, więc musiałem się ukryć. Mimo wszystko, że był u niej ON to chciałem dalej z nią porozmawiać,więc podskoczyłem do wysokości okna, usiadłem na parapecie od wewnętrznej strony i podziwiałem Belle, która szykowała się do kąpieli, jednak po pewnym czasie zapukałem w okno, a ona podskoczyła wrzeszcząc szeptem:
-Co tu u licha robisz? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 23:02, 17 Maj 2009 |
 |
- Bello, powinniśmy porozmawiać.
- A niby o czym Edwardzie? Chyba wszystko już sobie powiedzieliśmy. Z resztą wybacz, ale chcę wziąć prysznic.
Pierwszy raz odkąd ją znam usilnie pragnąłem poznać jej myśli. Ale ich nie słyszałem. Coś było nie tak, może to obecność wilkołaka.
- Bello, Jacob Black jest niebezpiecznym potworem - nie wiedziałem jak się ratować. Nie przypuszczałem, że odrzucenie może tak boleć. Jak ona musiała się czuć kiedy zobaczyła mnie z Jess. Znienawidziłem siebie jeszcze bardziej, za jej cierpienie.
- A ty niby jesteś potulnym barankiem? - zaśmiała się szyderczo. Trafiła w czuły punkt. Miała całkowitą rację. Ja byłem dla niej najbardziej niebezpieczny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ColdFlame
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław
|
Wysłany:
Nie 23:10, 17 Maj 2009 |
 |
-Wyobraź sobie, że Jacob jest moim przyjacielem od bardzo dawna i nie mamy żadnych tajemnic przed sobą. - powiedziała to w ten sposób, by pokazać mi jak bezsensu ja taiłem przed nią kim jestem i to co między mną, a Jess się działo.
-Przepraszałem Cię za wszystko i mogę robić to cały czas, ale Bello proszę zrozum, że on też nie jest potulnym barankiem na jakiego wygląda.
-A może jest wilkiem ?- Czy ona mi czyta w myślach?- nie wiedziałem co jej odpowiedzieć, więc zapytałem.
-Nabijasz się ze mnie, czy coś wiesz? - musiałem wiedzieć jakie ma w głowie informacje na temat Jacob'a Black'a. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
malinowaaa
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
Wysłany:
Pon 10:20, 18 Maj 2009 |
 |
Minęłą chwila, wilk ju z dawno odjechał, a ja wciąż nie słyszałem myśli Belli. Czy to możliwe, żebym ich w cale nie usłyszał? Z miejsca, w którym stała, krzyczała do mnie cisza.
- Nie nabijam się z ciebie - powiedziała. - Poprostu szukam zapomnienia u boku Jake'a. Mówiąc to miała bardzo smutną minę. To była kurwa moja wina, patrząc na nią cierpiałem, chciałem zrobić cokolwiek, aby jej twarz się rozjaśniła. Zrobiłem krok w jej stronę, lecz ona, ściskając kosmetyczkę w ręce, cofnęła się w tył.
- Nie możemy spróbować od nowa? - spytałem z nadzieją w głosie. Ta przymknęła oczy. Była zmęczona. Nie było sensu bardziej ją męczyć.
- Wyjdź stąd. Nie chcę ranić siebie już bardziej. Mogłeś myśleć o tym wcześniej. Wtedy, kiedy gziłeś się z tą.. tą... Suką - wypowiadając ostatnie słowo gorąca łza potoczyła się po jej policzku.
- Nie wyjdę, dopóki mi nie wybaczysz - powiedziałem stanowczo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ColdFlame
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław
|
Wysłany:
Pon 15:16, 18 Maj 2009 |
 |
-Powiedziałam Ci już wcześniej, że Ci wybaczam, więc nie wiem o co Ci chodzi.- powiedziała to dość spokojnie jak na złość, która w niej siedziała.
-Bella, przecież wiesz, że tego żałuję, widocznie nie wybaczyłaś mi skoro szukasz pocieszenia u Niego i nie chcesz znowu ze mną spróbować.- gdyby moje serce biło, by mi na pewno wyleciało z klatki piersiowej prosto w jej ręce.
Bella patrzyła na mnie i chyba zastanawiała się co ma mi odpowiedzieć, po pewnym czasie spojrzała na mnie z takim ciepłem w oczach i spokojnie wyjaśniła:
-Wybaczyłam tak jak Ci mówiłam, Jakob jest kochany i wiem, że przy nim odnajdę szczęście, a Ty jak widać chciałeś o mnie zapomnieć i szukałeś pocieszenie w ramionach tej P A N I, zrozumiałam to. Słyszałam jak mówiłeś do Em'a, że musisz wszystko przemyśleć i cieszyłam się, bo miałam nadzieję, że zostawisz ją i wrócisz do mnie, ale jednak nie wiedziałam, że twoje przemyślenia będą wyglądać w ten sposób, że ta Suka, będzie Cię ujeżdżać. Jeszcze raz mówię i to ostatni wybaczyłam, tylko straciłeś w moich oczach swoją piękną reputację.
Byłem w szoku, taka długa przemowa u Belli, a do tego taka spokojna. Nie zdążyłem nic powiedzieć, jednak po chwili udało mi się tylko wydukać:
-Bello, ale to nie tak...- przerwała teraz ze złością.
-Skończ, powiedziałam swoje, a teraz chcę byś w końcu wyszedł z mego pokoju, będę wdzięczna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
malinowaaa
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
Wysłany:
Pon 15:39, 18 Maj 2009 |
 |
- Ale ja... - chciałem jej na prawdę wytłumaczyć, że opacznie mnie zrozumiała.
- Wyjdź proszę. I więcej nie pokazuj się w moim życiu! - wydała z siebie oschłe, stłumione prychnięcie, które było idealnym kontrastem do jej poprzedniej wypowiedzi. Byłem panem jej woli, więc posłusznie opuściłem dom. Miękko wylądowałem na trawie i puściłem się biegiem w kierunku lasu. Już prawie nie czułem tego smrodu, który za sobą zostawiałem, a chichot, który usłyszałem wyskakując przez okno, już prawie do mnie nie dochodził.
Do moich oczu pchałyby się, gdybym je miał, łzy. Bez tego moim ciałem wstrząsało nieme i gwałtowne łkanie, a ból serca, które już dawno wystygło, pojawiło się wbrew mojej fizjologii. Wiedziałem co zrobić, wiedziałem gdzie szukać. Skręciłem na zachód w kierunku Port Angels. Moim celem była słono-metaliczna, gorąca krew. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 8:37, 19 Maj 2009 |
 |
Co innego mogło mi pozostać jeśli Ona mnie nie chce? Moje życie, moje wieczne życie bez Belli nie miało sensu. Miała rację; tylko ktoś tak pierdolnięty jak ja mógł "przemyśleć" sprawę uprawiając sex z pierwszą nawiniętą dziewczyną. Nawet Jessica teraz wydawała mi się aniołem. Ona przynajmniej nie kryła się z tym co robi i jaka jest. A ja? Myślałem, że Bella o niczym się nie dowie. Myślałem, że skoro jest tylko słabym człowiekiem niczego nie poczuje. Ale ona nie była słabym człowiekiem. Ona była silna.
To ja byłem żałośnie słabym wampirem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
malinowaaa
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
Wysłany:
Wto 14:38, 19 Maj 2009 |
 |
W tym momencie nie pozostawało mi nic innego, jak atakować. Zatracić się w ludzkiej krwi, której w ustach nie miałem od półwiecza. W ciemnym zaułku napadłem na kobietę. Zlekceważyłem jej przerażenie. Tak samo było z kolejnymi pięcioma ofiarami. Czułem się przesycony krwią, ale sam fakt jej wypicia był oszałamiający. Popadłem w trans całkowicie nie przejmując się otoczeniem, dałem wygrać upojeniu. Dopiero z otępienia wyrwała mnie Alice i Carlisle.
- Synu, co ty robisz? - spytał z wyrzutem, ale i z nutką troski.
- To samo, co robią zwykli ludzie, gdy jest im źle, tylko że krwią. Jak wiesz, alkohol na nas nie działa. A co? - wzruszyłem ramionami. Czułem się jak wyrzutek. Do tego samotny w tłumie ludzi.
- Alice mi powiedziała, że widzi cię nieszczęśliwego, czy jest jakiś sposób, żeby ci pomóc? - rzygać mi się chciało od jego współczucia. Jednak szacunek, który do niego żywiłem, był silniejszy, niż masa opryskliwości, która we mnie wrzała.
- Chodź do domu. - to była moja przyszywana siostra. Mówiła jak zawsze słodkim głosem, na który pewnie nie miała wpływu. Jednak jego dźwięk był tak kojący, że mógłbym go słuchać cały dzień. Gasił płonącą ranę w moim sercu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 14:55, 19 Maj 2009 |
 |
Na progu domu czekała na mnie Esme. Kurwa! - krzyknąłem do siebie w myślach. Dosyć już miałem zatroskanego Carlise'a i spokojnej Alice. Oni nie mogli mnie zrozumieć. Esme położyła rękę na moim ramieniu.
- Chodź ze mną synu - powiedziała cicho. Nie mogłem się jej przeciwstawić. Za bardzo by ją to zraniło. Wiedziałem to.
Przestań się dąsać - usłyszałem w myślach Alice - i idź się umyj, bo przez ciebie i ja zapoluje.
Ty ją naprawdę kochasz? - nie widziałem Emmeta, ale poznałem jego myśli. Wyszeptałem tylko:
- Tak - usłyszał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
malinowaaa
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
Wysłany:
Wto 15:36, 19 Maj 2009 |
 |
Poprowadziła mnie do gabinetu Carlisle'a. Ze ścian spoglądali na mnie starszyzna z Voltery i inne osoby, których historie znałem już na pamięć. Z refleksji wyrwała mnie obecność kogoś więcej. Rozejrzałem się czujnie. w kącie pokoju, na bujanym fotelu siedział chłopak, którego widziałem pierwszy raz na oczy. Miał permanentnie rude włosy z miodowymi refleksami, liczne piegi i brunatne oczy. Należy dodać, że był bardzo blady. Przybrałem obronną postawę, na co chłopak nie zareagował. Wiedział, że nie jest na swoim terytorium.
- Spokój! - Esme przywołała mnie do porządku. - To jest Karol. Powinieneś mu dziękować, że zgodził się ci pomóc.
Nie bardzo wiedziałem o co chodzi. ten wampir był piękny, jak każdy przedstawiciel tego gatunku, ale skoro tu siedział musiał w sobie coś mieć.
- Nowy członek naszej rodziny? Do tego pory Carlisle nam ich przedstawiał. W całości. A mnie zostawił na koniec? - spytałem rozczarowany postępowaniem mojego ojca.
- Nie Edwardzie. On ma dar perswazji. Nie ma osoby na tym świecie, której nie mógłby do czegoś nakłonić. - oznajmiła. Dopiero teraz w moim umyśle wyklarowała się pewna myśl, potem nadzieja na jej spełnienie. Zadrżałem ze zniecierpliwienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 15:57, 19 Maj 2009 |
 |
BELLA
-Skończ, powiedziałam swoje, a teraz chcę byś w końcu wyszedł z mego pokoju, będę wdzięczna. - Nie miałam pojęcia skąd u mnie tyle samokontroli. Byłam zrozpaczona. Cała, aż drżałam, ale nie mogłam pozwolić sobą pomiatać. Nawet J e m u.
- Ale ja... - zaczął. Nie mogłam pozwolić żeby mówił dalej bo na pewno bym się złamała.
- Wyjdź proszę. I więcej nie pokazuj się w moim życiu! - powiedziałam tak oschle jak tylko potrafiłam.
Tym razem posłuchał. Bez słowa wyszedł, a raczej wyskoczył przez okno. Nie chciałam z nim być, bo za bardzo siebie szanowałam. Z drugiej strony kochałam go jak szalona. Jeśli przejdzie próbę, na którą mam zamiar go wystawić, pozwolę mu się zbliżyć, a nawet będę go błagała żeby wrócił. Niech tylko pierwsze pokaże, że jest tego wart. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
malinowaaa
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
Wysłany:
Wto 16:17, 19 Maj 2009 |
 |
Odprawiłam wieczorny rytuał, którym była gorąca kąpiel, mycie włosów i zębów. Gdy walnęłam się na łóżko i zamknęłam oczy. Chciało mi się wyć, chciałam się wtulić w Edwarda, jednak nie mogłam wycierpieć, że robił TO z tamtą znienawidzoną przeze mnie suką.. Oddałabym wszystko, żeby być na jej miejscu. Drugie tyle oddałabym, żeby nie być nią. Z przemyśleń wyrwał mnie telefon. Po krótkiej wibracji wiedziałam, że to sms. Otworzyłam powoli oczy i spojrzałam na wyświetlacz - dwie wiadomości. Odczytałam.
Bells, widziałem, że ten dupek był u Ciebie, coś Cię niepokoi, moja śliczna?
To był Jake. Jeju... Nie mam ochoty się tłumaczyć. Druga wiadomość od Emmeta.
Alice widziała w swojej wizji, że do Twojej klasy dojdzie nowy chłopak. Pooć rudy. Cieszysz się mała? Wiedziałam, że pisząc to ostatnie pewnie szczerzył się w uśmiechu. Wyłączyłam telefon i schowałam pod poduszkę. Wiedziałam, że zapowiada się kolejna długa i ciężka noc. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ColdFlame
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto - Inowrocław
|
Wysłany:
Wto 17:21, 19 Maj 2009 |
 |
Ta noc była na prawdę dla mnie długa i męcząca, nie mogłam spać i ciągle zerkałam na telefon - odpisać im czy też nie- ciągle o to się pytałam w myślach.
Podeszłam do okna i zauważyłam coś białego między drzewami, ale szybko to coś zniknęło, a ja zadrżałam nawet nie wiem czemu. Położyłam się do łóżka, wzięłam ten cholerny telefon i wydukałam sms'a do Jake'a.
Owszem był, ale szybko zniknął, byłam silniejsza niż mogło mi się to wydawać, dziękuję za troskę i cieszę się, że Cię mam.
Potem napisałam do Emmet'a.
Fajna wiadomość, szkoda, że Alice nie ma lepszych wiadomości. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|