Autor |
Wiadomość |
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 0:32, 10 Maj 2009 |
|
Wszystko na temat Insygniów.
Zapraszam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
transfuzja.
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z harmonii i rozdźwięku.
|
Wysłany:
Nie 9:00, 10 Maj 2009 |
|
'HP i Insygnia śmierci' ...
Mi najbardziej nie podobało się zakończenie.
Po cholerę wciskała to '19 lat później'? Lepsze by było 'otwarte', żeby można się było tylko domyślać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malinowaaa
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 492 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
|
Wysłany:
Nie 9:03, 10 Maj 2009 |
|
Za bardzo naciągane zakończenie jak dla mnie. Chociaż pomysł na uśmiercenie horkruxa w Harrym było fajne xD Ale rozwaliło mnie to, że on nie walczył, tylko użył zaklęcia tarczy(?).. to zal był... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Vampire Lover
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z harmonii i rozdźwięku.
|
Wysłany:
Nie 9:10, 10 Maj 2009 |
|
Czemu? Wiesz, Harry taki inteligent, po co miał walczyć, skoro znał superhiperwypaśne zaklęcie? xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
złotooka
Vampire Lover
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 461 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks:)
|
Wysłany:
Nie 10:35, 17 Maj 2009 |
|
Książka mi się podobała bardzo:).Zgadzam się jednask,że zakończenie było nazbyt naciągane... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 8:35, 29 Maj 2009 |
|
A może coś więcej na ten temat co? Który moment zakończenia uważacie za naciągany? Bitwe o Hogwart czy piętnaście lat później?
Mi się chciało wręcz rzygać zakończeniem, tym 15 lat później. Ale ostatnio przeczytałam Insygnia drugi razi i całkiem inaczej odebrałam książkę. Podobało mi się zachowanie Rona, był dużo, dużo dojrzalszy no i w końcu on i Hermiona przestali się kryć ze swoimi uczuciami. Poza tym to całe "Drzewo Genealogiczne" Voldemorta było fascynujące A jeszcze bardziej hiostoria Potterów, to że Harry mieszkał tak blisko Dumbledore'a i Bathildy. Cmentarz w Dolinie Godryka, napisy na bramie domu Harry'ego. Super Żal tylko Fredzia Akurat jego Rowling nie musiała uśmiercać! No ale min. w tym urok jej pisania |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
meg
Denali
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno
|
Wysłany:
Wto 21:44, 02 Cze 2009 |
|
Mam wrażenie, że po Insygniach moja miłość do HP osłabła. 7 część to jedyna książka z cyklu, którą przeczytałam jedynie raz. Brakowało mi tam Hogwartu - i to strasznie!
No i zakończenie jak dla mnie nie trafione. 15 lat później to już totalne dno =P
Łudzę się nadzieją, że jak przeczytam Insygnia drugi raz to dopatrzę się więcej pozytywów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
złotooka
Vampire Lover
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 461 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks:)
|
Wysłany:
Śro 7:31, 03 Cze 2009 |
|
Mi także chodziło o te ,,15 lat później''... Zastanawiałam się nawet czy to naprawdę Rowling napisała...Ale książka ogólnie mi się podobała bardzo . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 8:07, 03 Cze 2009 |
|
Wiecie co ta końcówka była faktycznie strasznie mdła. Taka happy happy end. To lekka przesada, że wszyscy żyli tak długo i szczęśliwie. Dzieci Harry'ego, dzieci Rona, dziecko Lupina;... Neville nauczycielem xD Ale tak jak mówiłam przy drugim podejściu do Insygniów dostrzegłam tam chyba drugie dno. Sum a sum a rum xD Zasłużyli na Happy end po tym wszystkim co ich spotkało.
Jedno mi jeszcze nie pasuje. Dumbledore i jego wiedza na każdy temat, także na ten, że Harry MUSI zginąć. Trochę to naciąganie jak wpojenie Jacoba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tola
Nomad
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 12:08, 29 Cze 2009 |
|
Faktycznie zakończenie siódmej części trochę naciągane było, za dużo lukru jak dla mnie.
Ogólnie nie jestem fanką pary Harry+Ginny dla mnie to jakąś kompletna abstrakcja była...Nie lubiłam jej od samego początku i koniec. Co za tym idzie, trochę mnie denerwowało, że Harry ciągle o niej myślał...ale cóż, żadna książka nie jest od początku do końca idealna.
Jednak mimo wszystko 7 część jest moją ulubioną. Trochę szkoda, że było w niej mało Hogwartu, ale te całe polowanie na horkruksy i insygnia w dużym stopniu to rekompensują... wczułam się w tą akcję jak nic!
Nie wiem jak u Was, ale mnie ta książka bardzo wzruszyła: właśnie ten fragment, gdy Dumbledore mówi Snape'owi, że Harry i tak czy siak musi zginąć, cała reakcja na to wszystko była naprawdę poruszająca...nie wiem, może jestem nadwrażliwa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|